Dziennik Gazeta Prawna donosi, że fotoradary mogą powrócić w ręce straż gminnych i miejskich. Od początku 2016 roku Główna Inspekcja Transportu Drogowego zarządza fotoradarami, ale w wyniku problemów proceduralnych związanych z przekazaniem tych urządzeń, część z nich zniknęła z dróg. To efekt ustaleń rządzącej wcześniej koalicji PO i PSL, która zdecydowała o odebraniu strażnikom miejskim i gminnym możliwości rejestrowania wykroczeń przy pomocy mobilnych fotoradarów.
Zobacz również: Czarna folia na fotoradarach. Żółte skrzynki znikają z polskich dróg
Według dziennikarzy Gazety Prawnej, teraz posłowie PiS uważają, że zmiany poszły za daleko, wobec czego Ministerstwo Infrastruktury i Budownictwa wraz z resortem spraw wewnętrznych i administracji pracują nad przywróceniem wszystkich urządzeń do działania. W ich ocenie, większa liczba fotoradarów na drogach wpływała pozytywnie na poprawę bezpieczeństwa w ruchu drogowym.
Posłowie opozycji uważają, że sprawa powinna zostać poddana szerokiej dyskusji. Przypominają także raport NIK, który wykazał, że większość urządzeń wykorzystywanych przez straże miejskie oraz gminne służyła do łatania lokalnych budżetów, zamiast wpływać pozytywnie na bezpieczeństwo. W rękach gmin było około 400 fotoradarów. Od pierwszego stycznia na drogach pracują tylko te urządzenia, za które odpowiada GITD. W roku 2014 strażnicy miejscy i gminni wystawili przy pomocy fotoradarów ponad 751 tys. mandatów, łącznie na kwotę ok. 130 mln zł.