Po pijaku, bez prawa jazdy i pojazdem własnej roboty

i

Autor: Policja Po pijaku, bez prawa jazdy i pojazdem własnej roboty

Po pijaku, bez prawa jazdy i pojazdem własnej roboty. Konstruktor z Sulechowa będzie się tłumaczył w sądzie

2020-02-28 17:12

Policjanci z Gorzowa Wielkopolskiego pełnili służbę na jednej z dróg w Sulechowie. Gdy zobaczyli dziwny pojazd bez tablic rejestracyjnych, postanowili zatrzymać go do kontroli. Okazało się, że samodzielnie skonstruowanym samochodem poruszał się kompletnie pijany kierowca, który nie miał prawa jazdy.

Trudno powiedzieć, co było bardziej zaskakujące dla policjantów z Gorzowa Wielkopolskiego. Samodzielnie skonstruowany pojazd poruszający się o własnych siłach po drodze publicznej, czy fakt, że był on kierowany przez mężczyznę, który nie posiadał prawa jazdy i miał w organizmie niemal 3 promile alkoholu. Pijany kierowca został zatrzymany w trakcie kontroli w Sulechowie.

Sprawdź takżeVolkswagen dachował, a pasażer trafił do więzienia. Wypadek pomógł odnaleźć zbiega

37-latek, który był, we własnej osobie, konstruktorem pojazdu, "wydmuchał" dokładnie 2,75 promila alkoholu. Zbudowany przez niego wóz imponuje odważnymi rozwiązaniami technicznymi. Wydaje się, że bazuje on na ciągniku rolniczym. Wskazują na to koła, które zresztą z tyłu są podwójne. "Bliźniaki" zapewniają większą ładowność i trakcję. Nie ulega wątpliwości, że napęd jest przenoszony właśnie na tył.

Po pijaku, bez prawa jazdy i pojazdem własnej roboty

i

Autor: Policja Po pijaku, bez prawa jazdy i pojazdem własnej roboty

Z przodu, między kołami umieszczony jest silnik, który można oglądać niemal w pełnej krasie. Został on tylko delikatnie przysłoniony blaszaną konstrukcją, która nadaje wyrazisty kształt masce pojazdu. Wreszcie mamy przód z ażurowym grillem i rozbudowanym oświetleniem, wliczając w to odblaski.

37-latek odpowie za przestępstwo prowadzenia pojazdu mechanicznego pod wpływem alkoholu. Sprawa kierowania pojazdem bez wymaganych uprawnień zakończy się w sądzie do którego wniosek o ukaranie kierują policjanci.

Nasi Partnerzy polecają