Ciągnik Władymirec

i

Autor: Maroczek1 Ciągnik Władymirec

Po pijaku, kradzionym ciągnikiem i z zakazem prowadzenia - co on sobie myślał?

2019-06-21 11:57

40-latek, który pokusił się na poczciwego Władymirca będzie miał spore kłopoty. Ciąży na nim nie tylko zarzut kradzieży, ale i kierowania pod wpływem alkoholu, mimo aktywnego zakazu prowadzenia pojazdów.

Dyżurny komendy w Opolu Lubelskim dostał zgłoszenie od mężczyzny, który przyjechał na swoją posesję i zauważył, że w szopie brakuje ciągnika marki Władymirec. Świeże ślady opon zdradziły w jakim kierunku oddalił się złodziej, i rzeczywiście - ciągnik powoli znikał na horyzoncie.

Przeczytaj także: 18-latek po pijaku rozbił Lamborghini. Rozpadło się na pół!

Właściciel radzieckiej maszyny rolniczej dogonił złodzieja bez trudu - z prostej przyczyny. Mężczyzna, który kierował nie swoim ciągnikiem był kompletnie pijany - do tego stopnia, że jechał cały czas na jedynce, która w ciągniku nie pozwala na przekroczenie 10 km/h.

Policja zatrzymała 40-letniego mieszkańca gminy Wilków. Jak się potem okazało, oprócz kradzieży i jazdy po pijaku, złamał on zakaz prowadzenia pojazdów, który miał zasądzony już wcześniej. Tym głupim wyczynem z pewnością nie poprawi swojej sytuacji. 

Od 40-latka pobrano krew do badań, a następnie mężczyzna został zatrzymany i osadzony w policyjnym areszcie. Przyznał się do zarzucanych mu czynów, a o jego dalszym losie zadecyduje teraz sąd.