Sytuacja miała miejsce w niedzielę 31 maja ok. godz. 19.00, kiedy podkarpaccy policjanci zostali powiadomieni o kolizji drogowej na rondzie przy ul. Kopernika i ul. Świętej Barbary w Tarnobrzegu (woj. podkarpackie). Z przekazanych informacji wynikało, że sprawca najechał na inny pojazd, uszkodził uliczną latarnię i zwiał.
Sprawdź: "No to długo się nie polansował". Lamborghini Gallardo rozbiło się na drzewie! - ZDJĘCIA
Na miejscu zdarzenia mundurowi ustalili, że kierujący osobowym Mercedesem wjechał na rondo, gdzie uderzył w Toyotę. Następnie mężczyzna uderzył w uliczną latarnię, uszkodził skrzynkę telekomunikacyjną, a na koniec chodnikiem odjechał z miejsca zdarzenia.
Zobacz: Pijacka pokazówka na motocyklu crossowym. "Pa tera" skończyło się fatalnie
Funkcjonariusze natychmiast przystąpili do poszukiwań z pomocą policyjnego psa, który już po chwili wskazał kierunek ucieczki. Po kilkunastu minutach mundurowi odnaleźli zaparkowany pojazd oraz mężczyznę, który ukrył się w swoim mieszkaniu. Sprawcą okazał się 43-letni mieszkaniec Tarnobrzega. Przeprowadzone badanie stanu trzeźwości wykazało 2,65 promila alkoholu w jego organizmie. Sprawca kolizji został zatrzymany i trafił do policyjnego aresztu. Teraz o jego losie zadecyduje sąd.