Policjanci wyjaśniają okoliczności tragicznego wypadku na przejeździe kolejowym. 37-letni kierowca ciężarowego Renault, w poniedziałek 9 maja wjechał na tory wprost pod nadjeżdżający pociąg. Szofer nie zastosował się do znaku "STOP" i uderzył w skład osobowy relacji Przeworsk - Stalowa Wola. W wyniku zderzenia i odniesionych obrażeń, kierujący ciężarówką poniósł śmierć na miejscu, a patrząc na to, jak wygląda wrak jego pojazdu, trudno byłoby o inny finał tego zdarzenia.
Polecany artykuł:
Ciężarówka marki Renault została doszczętnie zmiażdżona. Wrak rozerwanej kabiny nie przypomina już pojazdu i po spotkaniu z pociągiem zamienił się w złom.
Nikt inny nie odniósł obrażeń
W wyniku tego zdarzenia, osoby podróżujące pociągiem nie odniosły żadnych obrażeń. Badanie na zawartość alkoholu wykazało, że maszynista był trzeźwy. Okoliczności tragicznego wypadku ustalają policjanci pod nadzorem prokuratora.
Policjanci przypominają o tym, że przejazd kolejowy to niebezpieczne miejsce, a kierowca musi pamiętać o swoich obowiązkach. Mundurowi apelują o zachowanie szczególnej ostrożności w rejonach, w których drogi krzyżują się ze szlakami kolejowymi. Pamiętajmy, że w przypadku braku szlabanów, znak "STOP" ustawiony przed przejazdem kolejowym oznacza bezwzględną konieczność zatrzymania pojazdu. Dopiero wówczas, gdy upewnimy się, że nic nie nadjeżdża, możemy kontynuować swoją podróż. Musimy sobie zdawać również sprawę z tego, że droga hamowania pociągu jest znacznie dłuższa niż samochodu, a w bezpośrednim starciu, auto nie ma najmniejszych szans.