Mrożący krew w żyłach film powinien być przestrogą dla każdego kierowcy. Na polskich drogach nie brakuje takich widoków - wyprzedzanie bez widoczności, byle szybciej i od prawej strony. O ile nie zawsze jesteśmy zobowiązani do wyprzedzania wolniejszych aut od lewej, tak odpowiednia widoczność jest kluczowa do wykonania manewru.
Sprawdź: Uratowała go ZIMNA KREW! Kierowca Porsche o włos od koszmarnego wypadku - WIDEO
Wyprzedzanie to jeden z najniebezpieczniejszych manewrów, jakie możemy legalnie wykonywać na drodze publicznej. Wymaga trafnej oceny sytuacji, zdecydowania i wprawy. Temu kierowcy zabrakło chyba wszystkiego po trochu. Najpierw siedział na ogonie ciężarówki przed sobą, a gdy jezdnia rozszerzyła się na dwa pasy, zaczął manewr, którego rzecz jasna nie ukończył. Koszmarny wypadek zakończył jego jazdę w mgnieniu oka.
Takie "wyprzedzanie" to częsty widok na naszych drogach. Kierowcy nie zdają sobie sprawy z tego, że wyjeżdżanie zza zderzaka poprzedzającego pojazdu to beznadziejny pomysł. Najpierw na własne życzenie ograniczają sobie widoczność, a następnie muszą rozpędzać samochód jadąc już na przeciwległym pasie, wydłużając czas niezbędny do wyprzedzenia wolniejszego pojazdu.
Jak wyprzedzać bezpiecznie?
Przede wszystkim, przed wykonaniem manewru absolutnie nie możemy mieć wątpliwości, czy uda nam się bezpiecznie wrócić na swój pas. Jeśli w naszej głowie kiełkuje myśl, że może nie jest to najlepszy pomysł... lepiej sobie odpuścić. Po drugie, musimy zadbać o to, by wyprzedzać tylko przy dobrej widoczności. Po trzecie, zaczynajmy manewr wcześniej, po to, by nabrać prędkości i spędzić na przeciwległym pasie jak najmniej czasu. Nie bójmy się pełnego zakresu obrotów! Po czwarte - zawsze upewnijmy się, że sami nie jesteśmy wyprzedzani. Zajechanie drogi wyprzedzającemu nas samochodowi może okazać się tragiczne w skutkach.