Członkowie polskiego Saab Klubu są bardzo aktywni w tej walce. Jak mówią, zależy im nie tylko na tym, aby zabrać głos w ogólnoświatowej dyskusji, ale też wsparciu tysięcy pracowników firmy w Szwecji.
- Nie chcemy, aby dziedzictwo marki zostało zaprzepaszczone. Nie chcemy aby zespoły doskonałych inżynierów zostały rozbite. Nie chcemy, aby najnowocześniejsze linie produkcyjne zostały rozmontowane i sprzedane na złom! Obawiamy się, że GM nie jest skłonny do sprzedaży Saaba jako działającego przedsiębiorstwa, ze strachu przed stworzeniem przyszłej konkurencji dla własnych marek - mówią przedstawiciele inicjatywy.
Przeczytaj koniecznie: SAAB pozywa MON
Członkowie Saab Klubu uważają, że General Motors nie rozumie jak istotną rolę odgrywa charakter marki Saab i mogą zniszczyć jej wyjątkowość. Polacy dołączyli się do ogólnoświatowej akcji "Save Our Saabs" ("Ratujmy nasze Saaby").
Czy sądzicie, że uda im się coś wywalczyć i szacunek oraz przywiązanie do tradycji wezmą górę nad finansowymi czynnikami?