140 samochodów to łączna pula nieoznakowanych pojazdów, które sukcesywnie będą pojawiać się na drogach. Do listopada tego roku za kierowcami będzie jeździć 40 nowych aut, ostatnie trafią do rąk funkcjonariuszy pod koniec 2018 roku.
Wymagania odnośnie nowych samochodów to między innymi nadwozie typu sedan, dwulitrowy silnik o mocy minimum 245 koni mechanicznych, długość przynajmniej 4630 milimetrów, rozstaw osi co najmniej 2700 milimetrów, napęd na cztery koła i siedem sekund do „setki. Dodatkowo – dwustrefowa klimatyzacja oraz płynna regulacja foteli i ich oparć.
Zobacz też: Ambitne plany Volkswagena – więcej SUV-ów!
Wiadomo już, że policja celuje w segment D, jednak i tutaj wybór nie jest zaskakująco szeroki. Kia Optima oraz Ford Mondeo nie mają 4x4, nowy Opel Insignia jest z kolei za wolny. Służby nie będą skupiać się na klasie premium – kryterium ceny jest niezwykle ważne – więc odpada Audi, BMW, Volvo czy nowa Alfa Romeo Gulia Veloce.
Na placu boju pozostaje więc Skoda Superb oraz Volkswagen Passat – auta niemal bliźniacze, należące do marek z jednego koncernu. Dwulitrowe silniki pod ich maskami mają 280 koni mechanicznych, w każdym z nich napęd na tylną oś jest dołączany. Czeska propozycja jest jednak o wiele tańsza – w takiej specyfikacji kosztuje 135 760 złotych... lecz jest liftbackiem (tylna klapa unoszona jest razem z szybą, przez co według dyrektywy Unii Europejskiej 2007/46/WE trafia do grupy AB, czyli hatchbacków). Pozostaje więc Volkswagen Passat za prawie 175 tysięcy złotych.
