Policja wjechała w zlot jak nóż w masło. W Gorzowie posypały się mandaty

2020-06-16 9:25

Spotkania w gronie miłośników motoryzacji są okazją do wymiany poglądów z ludźmi podzielającymi naszą pasję. Samochodowe "spoty" odbywają się w nieoficjalnej i nieformalnej atmosferze w prawie każdym mieście w Polsce. Niestety, dla niektórych są również okazją do nieodpowiedzialnych popisów.

Zlot miłośników motoryzacji w Gorzowie Wielkopolskim przyciągnął właścicieli ponad 200 samochodów. Auta po tuningu krążyły po gorzowskich ulicach, ale nie każdy z 300 uczestników ograniczył się do "kopania w oponkę" i powolnego objazdu miasta. Niektórzy mieli inne pomysły, które zakładały upalanie aut na ręcznym, wyścigi po ulicach i inne, niezgodne z prawem aktywności.

SprawdźZdezelowany wóz z sianem kontra Dacia Duster. Małżeństwo trafiło do szpitala

Policjanci ruchu drogowego nie zwlekali i wylegitymowali 150 osób. Liczba mandatów stanęła na 84, a jeśli chodzi o odebrane dowody rejestracyjne, to tych było 24. Kilka najpoważniejszych naruszeń skończyło się skierowaniem kilku wniosków do sądu. Wreszcie, funkcjonariusze drogówki zatrzymali kierującego, który na ograniczeniu do 70 km/h jechał aż 162 km/h.

PisaliśmyChciał jak najszybciej odstawić teściową do domu. Gnał z prędkością 200 km/h!

Zloty i "spoty" często przyciągają młodych kierowców, którym marzą się wyścigi i próby amatorskiego driftu. Jeśli aspekt bezpieczeństwa nie jest wystarczająco przekonujący, być może widmo kar finansowych następnym razem zmieni ich podejście. Policja, tradycyjnie, apeluje o rozsądek na drodze.