Nieprawidłowości dotyczące radaru Iskra-1 (jak i Ultralyte LT1) powodowały nie tylko swego rodzaju bezkarność kierowców, ale i głośny sprzeciw Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego Policjantów. Zarówno zatrzymani, jak i sami policjanci, nie mieli pewności czy prędkość zarejestrowana na urządzeniu jest prawdziwa. Znane są historie, kiedy to działający wiatrak przy chłodnicy mógł wpłynąć na jakość pomiaru...
Zobacz też: Nie zapłaciłeś mandatu? Spodziewaj się wizyty policji
Dlatego też – jak donosi Rzeczpospolita – Minister rozwoju i finansów przygotował projekt rozporządzenia, który ukróci tego typu sytuacje. Do użytku policji mają trafić tylko radary umożliwiające dokładne wskazanie pojazdu, którego prędkość została zmierzona. Za atesty odpowiadać będzie Główny Urząd Miar.
Obecnie używane radary Iskra i Ultralyte LT1 (w liczbie 1700 sztuk)... pozostaną na wyposażeniu policji. Dlaczego? Przepisy będą dotyczyć tylko nowego sprzętu. Co więcej, treść rozporzadzenia twierdzi, że "suszarka" ma już nie "zapewniać wskazanie pojazdu", a raczej „powinna umożliwiać [...] wskazanie pojazdu”. To oznacza, że odwołanie od mandatu będzie jeszcze trudniejsze.
Rozporządzenie wejdzie w życie 14 dni po ogłoszeniu nowych przepisów.