BMW 330i xDrive odpowiadające warunkom przedstawionym w przetargu na nowe radiowozy, mają pozwolić naszym funkcjonariuszom skutecznie odpowiedzieć na wyzwania, które stawia przed nimi codzienna służba. Przetarg na dostarczenie aut wygrał warszawski dealer BMW Auto Fus. Aż 40 nowych, jeszcze ciepłych "trójek" już 30 listopada zostanie wypuszczonych na polskie drogi. Pozostała setka dołączy do policyjnej floty do 20 października 2018 roku.
Policyjny ninja
Kierowcy mają się czego obawiać, ponieważ wersje nieoznakowanych BMW to bardzo szybkie auta. Model jest oznaczony symbolem 330i xDrive. Dwulitrowy turbodoładowany silnik benzynowy generuje 252 KM i maksymalny moment obrotowy 350 Nm dostępny w niskim zakresie obrotów 1450-4800 obr/min. Takie parametry pozwolą policjantom rozpędzić się do 100 km/h w zaledwie 5,8 s. Dodatkowo wersja xDrive oznacza napęd na cztery koła.
Z zewnątrz trudno będzie rozpoznać policyjne BMW, ponieważ auta na pierwszy rzut oka wyglądają dość niepozornie. Policjanci zasiądą w autach po faceliftingu, wyposażonych w LED-owe światła do jazdy dziennej. Bazowe wersje "trójek" przed faceliftingiem miały światła z żarówkami halogenowymi (mało kto decydował się na taką konfigurację). Tym razem sprawa będzie mocno utrudniona dla kierowców obawiających się nieoznakowanych radiowozów, ponieważ auta policyjne będą w ruchu ulicznym mocno incognito.
Przeczytaj też: Nieoznakowane radiowozy BMW do walki z piratami
Auta są w metalicznym grafitowym kolorze, który marka określa jako "szary mineralny metalik". Lakier ten wymaga dopłaty 3984 zł. Ciekawi fakt, że policja nie zdecydowała się na jeden z bazowych odcieni, ale dopłaciła całkiem sporą sumę tylko po to, by auta lepiej się prezentowały. Koła to 17-calowe obręcze ze stopów lekkich o wzorze V Spoke 395, które są bazowym wyposażeniem modelu 330i xDrive. Na felgi już założono zimowe opony Hankook Winter i*cept Evo 2.
Policyjne "trójki" będą posiadały z tyłu podwójną końcówkę wydechu, jak na 330i przystało. Jednak bądźmy szczerzy - podczas "polowania" raczej będziemy te auta obserwować we wstecznym lusterku, a nie przed sobą. Rozpoznać nieoznakowane wozy możemy natomiast po dodatkowych antenach (jednej lub dwóch) na dachu bądź klapie bagażnika. Radiowozy z reguły posiadają na pokładzie różne odbiorniki, stąd dodatkowe anteny.
"BMW 330i xDrive odpowiada warunkom przedstawionym w przetargu i pozwoli naszym funkcjonariuszom skutecznie odpowiedzieć na wyzwania, które stawia przed nimi codzienna służba. Są to samochody o świetnych właściwościach jezdnych, bezpieczne i mają opinię aut, na których kierowcy mogą polegać w każdych warunkach" – komentuje podkom. Robert Opas z Wydziału Prasowego KGP.
To czego nie widać
W nowych nieoznakowanych BMW serii 3 znalazły się urządzenia pomiarowe Videorapid 2A polskiej firmy Zurad. Choć wideorejestratory już znajdują się na pokładzie policyjnych aut, partia Kukiz’15 niedawno zgłosiła nieprawidłowości związane z działaniem sprzętu. Pomiary wskazują prędkość pojazdu, w którym został on zamontowany, zatem aby zdefiniować prędkość innego pojazdu, konieczne jest jechanie za nim w stałej odległości przez co najmniej kilka sekund. A za wiarygodność pomiaru odpowiada tylko wzrok policjanta.
Pisaliśmy o tym: Policyjne BMW na celowniku partii Kukiz’15
"Sprzedaż samochodów Policji wpisuje się w szerszą strategię flotową marki i jest kontynuacją zeszłorocznych sukcesów na tym polu. W kwietniu 2016 roku wygraliśmy przetarg na dostarczenie pojazdów dla Biura Ochrony Rządu, w tym przypadku były to BMW 750Li xDrive. Kontrakt z polską Policją jest zatem kolejnym przykładem, że jesteśmy wiarygodnym partnerem także dla instytucji państwowych, które mogą współpracować z markami premium." - powiedział Piotr Fus, wspólnik w BMW Auto Fus.
Zaglądając do katalogu, wersja bazowa BMW 330i XDrive z automatyczną skrzynią biegów to wydatek 185 tys. zł.