Połowę dróg w Polsce trzeba zamknąć! Nasze jezdnie należą do najgorszych w Unii

2011-05-18 4:00

Znowu jesteśmy liderami w Europie, jednak nie ma się czym chwalić. Nasze drogi należą do najgorszych w Unii. Ich katastrofalny stan jest też główną przyczyną wypadków w Polsce. Rocznie na naszych drogach ginie ponad dwa razy więcej osób niż w innych krajach UE.

Nieprzyjemną dla rządu prawdę o drogach ujawnił NIK. Według raportu zaledwie 0,5 proc. dróg (ok. 1370 km) można zaliczyć do wysokiej klasy. Reszta pełna jest dziur, kolein, jest źle oznakowana i oświetlona. Na co drugim kilometrze są koleiny powyżej 2 cm głębokości, a na co czwartym - powyżej 3 cm.

W krajach UE takie jezdnie się zamyka, bo są niebezpieczne dla kierowców. Gdybyśmy się stosowali do tych standardów, musielibyśmy zamknąć... połowę dróg. Co gorsza, złe są nie tylko stare jezdnie, ale także te nowe i wyremontowane. Spośród 120 skontrolowanych odcinków aż w 58 przypadkach występowały koleiny, nierówności, pęknięcia, zapadnięcia...

Przeczytaj koniecznie: Koniec z budową autostrad – po 2012 roku nie będzie przetargów na nowe drogi

Minister infrastruktury Cezary Grabarczyk (51 l.) cieszy się tymczasem niesłabnącym poparciem premiera, który broni go jak Częstochowy. Kiedy posłowie opozycji chcieli dymisji Grabarczyka, Donald Tusk (54 l.) rugał z mównicy posłów lewicy. - Jesteście ostatnimi, którzy mogliby się wyżywać na ministrze Grabarczyku albo domagać się jego dymisji z tytułu dróg i autostrad - mówił premier.

Kontrolerzy NIK wiedzą jednak swoje. - Infrastruktura jest w opłakanym stanie, bo kuleje nadzór nad remontami i budową tras. To sprawa dla Centralnego Biura Antykorupcyjnego - sugeruje Paweł Biedziak, rzecznik NIK. Raport o nadzorze inwestorskim został już tam wysłany.

Nasi Partnerzy polecają