Polski samochód elektryczny Izera bez integratora technicznego. Co to oznacza?
Izera z problemami. Z ustaleń portalu motoryzacja.interia.pl wynika, że polski samochód elektryczny nie ma już ważnego, niemieckiego partnera, który miał odpowiadać za logistykę produkcji i pozyskanie platformy, która miała stać się bazą dla elektrycznego auta. Choć na razie nie ma w tej sprawie oficjalnego komunikatu, wiemy już, że start produkcji w 2024 roku jest praktycznie nierealny. Interia wskazuje również na szereg innych problemów, które mogą stanąć na przeszkodzie terminowej realizacji projektu masowo produkowanego, polskiego samochodu elektrycznego.
Pieniądze płyną, a Izera wciąż daleko od produkcji seryjnej
Przez ostatnie lata (od 2019 roku) integratorem technicznym w projekcie spółki ElectroMobility Poland stała się niemiecka firma EDAG Engineering. Doświadczony gracz miał odpowiadać za wybór dostawcy platformy, koordynację produkcji i negocjacje z podwykonawcami. Projekt był więc na dobrej ścieżce, a w 2020 roku ogłoszona została również lokalizacja, w której stanie fabryka Izery. Na łamach Super Expressu pisaliśmy o tych wydarzeniach. Wygląda jednak na to, że od grudnia 2020 roku do lipca 2022 roku, przedsięwzięcie spotkało się z szeregiem trudności. Jak przyznał w rozmowie z Moto Interią Paweł Tomaszek, dyrektor ds. komunikacji i rozwoju biznesu w ElectroMobility Poland, EDAG nie jest już integratorem technicznym projektu Izera. Spółka EMP podpisała z kolei umowę z inną niemiecką firmą - Durr Systems AG.
Polski samochód elektryczny - Izera wciąż bez platformy i fabryki
Choć spółka odpowiedzialna za Izerę nadal utrzymuje oficjalny termin uruchomienia produkcji w 2024 roku, nie wydaje się on być możliwy do dotrzymania. Na tę chwilę nie został ogłoszony jeszcze nawet dostawca płyty podłogowej (komunikaty spółki wskazują, że jest on wybrany, ale negocjacje wciąż trwają), a grunty, na których stanąć miała fabryka, wciąż należą do Lasów Państwowych. Przeciągane w nieskończoność negocjacje i trudności formalne każą spodziewać się sporego opóźnienia. Zanim grunty staną się bowiem własnością spółki ElectroMobility Poland, muszą zostać przekazane władzom Jaworzna.
Ile będzie kosztować polski samochód elektryczny?
To pytanie nie ma konkretnej odpowiedzi, bo można je rozpatrywać dwojako. Polski samochód elektryczny Izera będzie kosztował miliardy złotych - chodzi oczywiście o całkowity koszt rozpoczęcia produkcji, szacowany na około 5 miliardów złotych. Nie jest tajemnicą, że w dobie inflacji i słabej waluty krajowej, ta wartość, niczym opóźnienie pociągów PKP, "może ulec zmianie". Jeśli chodzi jednak o cenę samego samochodu, to na tym etapie jest zdecydowanie zbyt wcześnie, by prognozować konkretne kwoty. Jak dowiedzieliśmy się w 2020 roku, podczas prezentacji auta, Izera ma być w zasięgu Kowalskiego, a jej zakup ma "korzystnie" kalkulować się w wynajmie lub leasingu. To ogólniki, które na ten moment mówią tyle co nic. Pozostaje nam uzbroić się w cierpliwość i czekać na konkrety.