Kierowca Renault Megane popisał się głupotą, za którą teraz przyjdzie mu słono zapłacić! Wszystko zaczęło się we wtorek, 19 kwietnia na ul. Szosa Lubicka w Toruniu. 40-latek za kierownicą francuskiego kompakta jechał 115 km/h na odcinku objętym ograniczeniem do 50 km/h. O wiele zbyt duża prędkość zwróciła uwagę mundurowych, którzy dali sygnał do zatrzymania. Gdy mężczyzna zignorował ten znak, ruszyli za nim w pościg. Ucieczka nie trwała zbyt długo - już po kilku kilometrach 40-latek stracił panowanie nad Renault.
Polecany artykuł:
Pirat drogowy stracił panowanie nad autem i przejechał na przeciwległy pas ruchu uszkadzając opony samochodu. Tam został zatrzymany i szybko stało się jasne, dlaczego próbował uciec przed policją.
Kierowca może trafić do więzienia
Kierowca został poddany badaniu alkomatem. Wykazało ono, że ma w organizmie blisko promil alkoholu. Przez własną głupotę wsiadł za kierownicę po pijaku, a "procenty" dodały mu odwagi do ucieczki przed policją. Funkcjonariusze nałożyli na niego 3 mandaty o łącznej wysokości 12 000 zł, które są efektem przekroczenia prędkości w obszarze zabudowanym i spowodowania niebezpieczeństwa w ruchu. To nie koniec dotkliwych konsekwencji, bo 40-latka czeka również sprawa w sądzie i możliwa odsiadka. Za jazdę pod wpływem alkoholu oraz niezatrzymanie się do kontroli, kierowca Renault odpowie przed wymiarem sprawiedliwości. Za te przestępstwa grozi mu do 5 lat więzienia.