Sytuacja uchwycona przez wideorejestrator miała miejsce 8 marca w Bielsku-Białej na ul. Węglowej. Na nagraniu widzimy całkiem spore i puste skrzyżowanie, do którego po łuku drogi zbliża się czarne BMW serii 5 (G30). Kiedy auto znalazło się na środku drogi, kierowca z zamiarem wejścia w poślizg gwałtownie dodał gazu. Zgodnie z prawami fizyki tylna oś w mgnieniu oka uciekła w drugą stronę.
Jak widać na filmie, śliska nawierzchnia zweryfikowała umiejętności kierowcy, który zdecydowanie za późno zareagował na wychył nadwozia. Wskutek ospałej kontry samochód szybko ustawił się bokiem do kierunku jazdy. Na szczęście prędkość była na tyle niska, że pomimo braku doświadczenia kierującego, hamulce zatrzymały pojazd przed uderzeniem w znak drogowy.
Po wszystkim nieświadomy obecności kamery kierowca "piątki" jak gdyby nigdy nic odjechał. W tej sytuacji nieodpowiedzialne zachowanie mogło się skończyć co najwyżej obiciem zderzaka, jednak przy wyższej prędkości auto mogłoby zatrzymać się dopiero w przydrożnym rowie.