To oczywiście nic innego jak olbrzymia promocja dla nowej superlimuzyny. Obecność samochodu startującego w Le Mans nie jest tutaj zaskoczeniem. Hybrydowe rozwiązania, które sprawdziły się podczas jednego z najbardziej wymagających wyścigów świata, wylądowały w końcu w „cywilnym” samochodzie.
Zobacz też: Porsche Panamera: sprawdź ile kosztuje topowa limuzyna
Pod maską Porsche Panamera 4 E-hybrid znajduje się oczywiście tradycyjna jednostka spalinowa V6 o pojemności 2.9 litra wspomagana przez dwie sprężarki. Ten sam silnik może pojawić się w nowym Audi RS5, gdzie prawdopodobnie generować będzie około 500 koni mechanicznych. Porsche, z racji „ekologicznego” podejścia, przygotowało motor do poziomu 330 koni mechanicznych i 450 niutonometrów momentu obrotowego.
Silnik elektryczny z kolei ma 136 koni mechanicznych i 400 niutonometrów dostępnych w ciągu ułamku sekundy. Działając razem, rozpędzają Porschę Panamerę 4 E-Hybrid do „setki” w 4,6 sekundy.
Porsche 919 jest w stanie osiągnąć taką prędkość w 2,2 sekundy.