Namiot dachowy Porsche
Dobra wiadomość - do oferty niemieckiej marki dołączyło zupełnie nowe Porsche, które kosztuje 24 000 zł! Zła wiadomość? Chodzi o "tylko" o namiot dachowy - tyle kosztuje kempingowe lokum składane i montowane na dachu, przeznaczone do modeli z Zuffenhausen. Jakie ma parametry, ile mieści osób i czemu przede wszystkim zawdzięcza swoją horrendalną cenę?
Nie jest to byle jaki namiot
Choć jego wewnętrzne, użyteczne wymiary (210x130 cm) nie robią wrażenia, Porsche chwali się konstrukcją namiotu, który składa się do eleganckiego boksu dachowego i nawiązuje sylwetką do linii znanych z kultowego 911. Dwuosobowy namiot ma być również całoroczny, wykonany z oddychającego tworzywa, dobrze izolowany, a także odporny na deszcz. Przed wejściem znajduje się specjalna, przeciwdeszczowa osłona, a zamki są wodoodporne. Okienka znajdujące się na bokach można uchylić i zapewnić przewiew, a w walce z owadami pomagają wbudowane moskitiery. Trzeba przyznać, że jak na Porsche przystało, wyposażenie nie pozostawia wiele do życzenia. Twórcy tego mobilnego hotelu pomyśleli również o materacu - przestrzeń do spania jest wyłożona specjalną pianką, a z czasem w ofercie marki znajdzie się również podgrzewany koc czy organizery, które pomogą zapanować nad bałaganem we wnętrzu.
Namiot Porsche jest dwuosobowy, ale pod pewnym warunkiem
Rozkładany namiot przeznaczony do sportowych samochodów niemieckiej marki jest dwuosobowy, ale tylko wtedy, gdy zapakujemy go na dach auta z relingami. Choć namiot może być wykorzystywany nawet w modelu 911, maksymalne obciążenie bez relingów wynosi 140 kg - zmieszczenie się w limicie może być problematyczne. Jeśli wykorzystujemy go w aucie z relingami, limit wzrasta już do znacznie bezpieczniejszych 190 kg. Sam namiot waży 56 kg, a według producenta, ze złożoną konstrukcją możemy podróżować maksymalnie 130 km/h.
Porsche pod namiot
Choć słowa "Porsche" i "namiot" w jednym zdaniu wyglądają nietypowo, z pewnością znajdą się chętni, by wydać około 24 000 zł na mobilne, dachowe lokum. W tym przypadku nie będzie to jednak "tani wyjazd" pod namiot, a raczej "lifestyle'owy urlop" w towarzystwie ulubionego auta z Zuffenhausen.