Goście klubu golfowego na Florydzie mieli okazję zobaczyć na żywo efektowy finał pościgu policyjnego, w którym zatrzymana została 60-letnia kierująca. Kompletnie pijana kobieta odmówiła zatrzymania do kontroli drogowej, a chwilę później słono za to zapłaciła. Oprócz konfliktu z prawem niemal pewne jest, że właściciel prestiżowego ośrodka zwróci się do niej z żądaniem rekompensaty za zniszczony fairway. Równo przystrzyżona trawa została zaorana kołami SUV-a, którym poruszała się kobieta i podążających za nią radiowozów.
Wjazd na pole golfowe wymagał od pijanej kierującej niemało wysiłku. 60-latka przejechała przez zamkniętą bramę, niszcząc ogrodzenie i z impetem wjechała między dołki. Jej szalona jazda między wózkami golfowymi, ścieżkami i przeszkodami została uwieczniona przez wideorejestrator umieszczony w radiowozie.
Pościg skończył się w tradycyjny, amerykański sposób. Mundurowi wykonali manewr PIT, polegający na uderzeniu w tylną ćwiartkę auta i wytrącenie go z równowagi. Toyota 4Runner, który uciekała kobieta obróciła się, co ostatecznie skłoniło pijaną kierującą do poddania się. Teraz ciąży na niej długa lista zarzutów, które najprawdopodobniej zaowocują zasądzeniem kary pozbawienia wolności.