Do tego pościgu, który został uwieczniony policyjnym rejestratorem jazdy, doszło 17 czerwca przed godziną 13.00. Na ul. Solidarności w kierunku Warszawy policjanci zwrócili uwagę na Alfę Romeo. Kierujący nie trzymał toru jazdy i zjeżdżał na sąsiedni pas ruchu.
Zobacz: Kilkukrotne dachowanie Golfem. 18- i 19-latkowie w szpitalu
Funkcjonariusze po tym, jak ruszyli za Alfą Romeo, wzywali kierowcę do zatrzymania. Podawane sygnały świetlne i dźwiękowe jednak nie działały. Pościg obwodnicą Lublina zakończył się ostatecznie po zjechaniu do miejscowości Ciecierzyn. Kierujący policyjnym radiowozem zajechał drogę hatchbackowi. Drugi z funkcjonariuszy siłą wyciągnął pasażera i 44-letniego kierującego z samochodu. Po przeprowadzonym badaniu trzeźwości okazało się, że mieszkaniec gminy Bełżyce miał w organizmie prawie 2 promile alkoholu.
Mężczyzna swoim zachowaniem narobił sobie niepotrzebnych kłopotów. Teraz odpowie m.in. za kierowanie pojazdem mechanicznym w stanie nietrzeźwości, za co grozi kara pozbawienie wolności do 2 lat, zakaz prowadzenia pojazdów na czas od 3 do 15 lat, a także kara finansowa nie mniejsza niż 5 tys. złotych.