Do zdarzenia doszło 4 lipca br. około godz. 2:00, kiedy samochód osobowy marki Opel Vectra zjechał na stację paliw w Radzionkowie. Kierowca dojeżdżający do dystrybutora zauważył policyjny radiowóz, gwałtownie przyśpieszył i opuścił teren stacji. Podejrzane zachowanie zwróciło uwagę funkcjonariuszy, którzy postanowili zatrzymać auto do kontroli. Mundurowi włączyli sygnały świetlne i dźwiękowe, dając kierowcy jasny sygnał do zatrzymania auta. Niestety, to nie było dla kierowcy wystarczającym argumentem do zjechania na pobocze.
Sprawdź: Zniszczonym TIR-em z Hiszpanii aż na Ukrainę. Podróż skończyła się w Polsce - ZDJĘCIA
Kierujący Oplem zignorował prośby policjantów i zaczął uciekać. Funkcjonariusze ruszyli w pościg i poinformowali o tym dyżurnego, który natychmiast wezwał wsparcie. Do pościgu dołączyli wywiadowcy z Tarnowskich Gór oraz policjanci ruchu drogowego z Pyrzowic. Gonitwa zakończyła się w miejscowości Celiny, gdzie drogę ucieczki zablokował jeden z radiowozów. Na miejscu szybko okazało się, że powodem niezatrzymania się do kontroli przez 39-latka było 1.5 tys. działek amfetaminy, które znajdywały się w samochodzie.
Zobacz: Jechał o 100 km/h więcej niż powinien! Zapłacił za to największa cenę
Podczas wykonywania czynności wyszło na jaw, że mężczyzna był już wcześniej poszukiwany przez tarnogórski sąd i prokuraturę, gdyż miał odbyć karę pół roku więzienia. Mężczyzna usłyszał już zarzuty, na podstawie których najbliższe pół roku spędzi za kratkami. Z kolei za posiadanie narkotyków i ucieczkę przed policjantami może mu grozić kolejne 10 lat pozbawienia wolności.