Policjanci gorzowskiej drogówki zatrzymali mężczyznę, który bez uprawnień na kradzionym motocyklu szarżował z prędkością 185 km/h. Teraz straci prawo jazdy na kategorię B, a także odpowie za przestępstwa i szereg wykroczeń drogowych.
Choć oficjalnie sezon motocyklowy 2018 nie został jeszcze zainicjowany, to w niedzielę 11 marca wielu miłośników dwóch kółek wybrało się na przejażdżkę. Niestety opinię motocyklistów co jakiś czas mąci jakiś wariat, który prawo jazdy znalazł w chipsach a zdrowy rozsądek zostawił w domu.
Zobacz: To nie miało prawa się udać – motocyklista przeturlał się pod TIR-em!
Tak było w niedzielne popołudnie, kiedy policjanci z gorzowskiej drogówki zauważyli na ul. Kobylogórskiej jadącego z dużą prędkością motocyklistę. Pomiar prędkości wskazywał, że pojazd porusza się z prędkością 103 km/h w terenie zabudowanym. A to oznaczało utratę prawa jazdy. Kierujący zignorował sygnały świetlne i dźwiękowe i nie zatrzymał się do kontroli. Dojeżdżając do Brzozowca na liczniku miał już 185 km/h!
Duże kłopoty
Policjantom udało się bezkolizyjnie zatrzymać motocyklistę. To jednak nie był koniec kłopotów 22-letniego mieszkańca Gorzowa. Dalsze ustalenia wskazały, że motocykl został skradziony na terenie Niemiec, a mężczyzna nie posiada prawa jazdy kategorii A. Teraz odpowie za dwa przestępstwa: kradzież motocykla oraz niezatrzymanie się do kontroli drogowej. 22-latek będzie się również musiał tłumaczyć za szereg wykroczeń, m.in. brak wymaganych dokumentów, przekroczenie prędkości, brak uprawnień do kierowania pojazdem.