Cała sytuacja miała miejsce około godz. 20:00 w czwartkowy wieczór. Uwagę policjantów z Komendy Miejskiej Policji w Słupsku przykuł pewien młody motocyklista, który poruszał się po drogach publicznych bez włączonych świateł. Niedługo później funkcjonariusze spróbowali ściągnąć kierowcę jednośladu na kontrolę drogową. Po wydaniu sygnału świetlnego, mężczyzna przyśpieszył i zaczął uciekać.
Zobacz też: Podczas pościgu siała na drogach terror. Kobieta uciekała policji kamperem - WIDEO
W tym momencie mundurowi ruszyli za nim, jednak motocyklista nie dawał za wygraną, a do ucieczki wykorzystywał nawet chodniki. Mundurowi musieli zaryzykować i pchnęli samochodem motocykl, by zatrzymać zbiega. Kiedy mężczyzna spadł z jednośladu, zaczął uciekać pieszo, jednak po kilkunastu metrach leżał już skuty na ziemi.
Sprawdź: Pędził i roztrzaskał Mercedesa. 19-latka nie żyje
Uciekinierem okazał się poszukiwany 22-letni mieszkaniec Słupska, który już wcześniej otrzymał sądowy zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych. Motocyklista przyznał się do przedstawionych mu zarzutów tj. nie zatrzymanie się do kontroli drogowej czy stwarzanie ogromnego niebezpieczeństwa na drodze. Za tego typu wykroczenia 22-latkowi grozi do 5 lat pozbawienia wolności.