Takich szeryfów, jak tego z niebieskiego Volkswagena, na naszych drogach nie brakuje. Niestety tym razem trafiła kosa na kamień. Z opisu, który znajdziemy pod filmem, wynika, że kierujący osobówką włączając się do ruchu na wysokości Tczewa oczekiwał, że szofer blisko 40-tonowego zestawu ustąpi mu pierwszeństwa. Tak się nie stało, więc gdy Sharan ostatkiem sił dogonił ciężarówkę pasem awaryjnym, zaczęło się przedstawienie...
Sprawdź: Potrącił dziecko i uciekł w siną dal! Namierzyli go po numerach i surowo ukarali
Trafiła kosa na kamień
Szeryf z Volkswagena postanowił "odwdzięczyć się" kierowcy TIR-a. Kiedy wyprzedził ciężarówkę, zaczął mocno hamować. Niestety, tym razem trafił na nieodpowiednią osobę i dostał solidnego strzała w tył. Niedługo później na bramkach przed Gdańskiem doszło do wymiany zdań. Całą sytuację opisał autor nagrania.
Na bramkach w Gdańsku wyszedł i powiedział że policja została powiadomiona i że nie ustąpiłem mu pierwszeństwa, bo jest jazda na suwak. Powiedziałem, że mam wszystko nagrane. Wtedy wsiadł do auta i uciekł.