Funkcjonariusze z Ostrołęki, pełniąc popołudniową służbę, zauważyli Volkswagena Polo, który jedzie znacznie za szybko. Zarejestrowana w terenie zabudowanym prędkość wyniosła 96 km/h.
Gdy kierowca zauważył patrol policji dający mu sygnał do zatrzymania przyspieszył i próbował przejechać policjanta. Funkcjonariusz odskoczył, a chwilę później ruszył wraz z kolegą w pościg za kierowcą Volkswagena.
Przeczytaj także: Bez kasku, za to z zakazem sądowym. 21-latek wjechał czterokołowcem w mur
Ten nie reagował jednak na sygnały świetlne i dźwiękowe. Na szczęście pościg nie trwał długo, bo mężczyzna wypadł z drogi, wjechał na chodnik i uderzył w znak drogowy. Dobrze się złożyło, że na chodniku nie było pieszych.
Kierowca VW został szybko obezwładniony i zatrzymany. Wstępne badanie trzeźwości wykazało w jego organizmie 5 promili alkoholu. Z uwagi na spożyty alkohol kontakt z nim był utrudniony. Kierującym samochodem okazał się 44-letni mieszkaniec województwa podlaskiego. Ponadto sprawdzenie go w policyjnych bazach danych wykazało, ze jest poszukiwany do odbycia kary pół roku więzienia, miał także cofnięte uprawnienia do kierowania pojazdami.
Mężczyzna został osadzony w areszcie, ale bezzwłocznie zostanie doprowadzony do zakładu karnego w celu odbycia zasądzonej kary. Ponadto odpowie przed sądem za, delikatnie mówiąc, nieodpowiedzialne zachowanie za kierownicą.