Sytuacja miała miejsce w sobotnie popołudnie (9 października), kiedy patrolujący motocyklami drogi powiatu policjanci z łukowskiej drogówki postanowili zatrzymać do kontroli kierowcę Volkswagena Passata. Mężczyzna nie zareagował na sygnały i z bardzo dużą prędkością odjechał w kierunku Krynki. Policjanci ruszyli w pościg za uciekającym autem, jednak pirat drogowy cały czas zajeżdżał drogę funkcjonariuszom.
Noc spędzili w celi
Nie zważając na zagrożenia, mężczyzna w dalszym ciągu próbował uciec przed policjantami. Po chwili jego auto zostało zablokowane przez policyjne samochody, a sprawca zamieszania wpadł w ręce funkcjonariuszy. Razem z nim w Nissanie podróżował 23-letni mężczyzna. Podczas przeszukania auta mundurowi znaleźli kilka gramów haszyszu. Żaden z mężczyzn nie przyznawał się do posiadania niedozwolonej substancji. Szybko okazało się, że Volkswagen, którym 29-latek potrącił policyjnego motocyklistę, ukryty jest w budynku gospodarczym na terenie gminy Trzebieszów. Auto zostało odnalezione i zabezpieczone. Poszukiwany i jego młodszy kolega zostali zatrzymani, a noc spędzili w policyjnej celi. Wkrótce będą wykonywane z nimi dalsze czynności.
Polecany artykuł:
Widząc, że nie ma szans na ucieczkę, z premedytacją uderzył w jadący obok niego policyjny motocykl. Policjant upadł wraz z motocyklem na jezdnię, a następnie wpadł pod rozpędzonego Volkswagena. Kiedy motocykl wraz z policjantem zatrzymał się, kierujący Volkswagenem odjechał w siną dal. Rannym policjantem zajął się jego kolega z patrolu, na szczęście okazało się, że obrażenia jakich doznał funkcjonariusz nie zagrażają jego życiu.
Zamienił auta i uciekał dalej
Funkcjonariusze ustalili, że poszukiwany przez nich 29-latek z gminy Łuków do swojego auta zamontował tablice rejestracyjne z innego auta, a gdy potrącił mundurowego, udał do sąsiedniego województwa, gdzie miał ukryć się na posesji swojego kolegi. Ustalenia policjantów potwierdziły się. Funkcjonariusze jadąc po niego zauważyli, że właśnie wyjeżdża z posesji samochodem marki Nissan. 29-latek ponownie nie zareagował na znak nakazujący mu zatrzymanie pojazdu i szybko odjechał autem.