Szeryfów, którzy samodzielnie wymierzają na drogach sprawiedliwość, naprawdę nie brakuje. Często tacy kierowcy zachowują się, jakby byli ponad prawem i jakby to oni sprawowali władzę na asfalcie. Niestety, teraz w czasach cyfryzacji nikt nie jest anonimowy, a wideo nagrać może każdy.
Tak też zrobił autor nagrania, który za poruszanie się rowerem po moście Bolesława Chrobrego został strąbiony przez kierowcę Skody Kodiaq. Chwilę później auto go wyprzedziło, a mężczyzna potrącił go, zajechał mu drogę i groził cykliście pięściami. Podczas przepychanek oprawca tłumaczył autorowi nagrania, że rowerem się jeździ po chodniku, a nie jezdni.
Zobacz: 19-latek stracił kontrolę na łuku drogi. Do szpitala trafiły cztery osoby - ZDJĘCIA
W wyniku potyczki ucierpiało auto oprawcy, ale ten nie przejął się tym faktem za bardzo. Napaść oczywiście nie obejdzie się bez echa, zwłaszcza że kamera uchwyciła tablice rejestracyjne oraz wizerunek kierowcy. Jak czytamy w opisie filmu, ciąg dalszy jeszcze nastąpi.