Federico Marchetti w najbliższym czasie nie pojeździ swoją piękną czerwoną bestią. Po tym, jak zlecił mycie auta, jego wóz nie wrócił już do niego w całości. Jak podaje Daily Mail, za wypadek jest odpowiedzialny pracownik myjni, który odwoził Ferrari piłkarzowi. Mężczyzna stracił kontrolę nad pojazdem i uderzył w zaparkowane na poboczu samochody oraz elementy infrastruktury. Kierowca nie poniósł obrażeń, nikt inny również nie został ranny. W sieci szybko pojawiło się nagranie wideo z miejsca wypadku i zdjęcia.
Niestety Ferrari 812 Superfast warte w Polsce około 1,8 mln zł zostało poważnie uszkodzone. Federico Marchetti opublikował w mediach oświadczenie na temat tego zajścia. Piłkarz napisał, że najważniejsze jest to, że nikomu nic się nie stało, a w życiu są ważniejsze rzeczy, niż pieniądze.
Ferrari 812 Superfast
Ferrari 812 Superfast to piekielnie szybkie auto. Napęd trafia na tylną oś za sprawą dwusprzęgłowej, siedmiobiegowej przekładni, a rozwijana moc jest ogromna. Umieszczony z przodu wolnossący silnik V12 o pojemności 6.5 litra, rozwija zdumiewające 800 koni mechanicznych i 718 Nm maksymalnego momentu obrotowego. Auto od 0 do 100 km/h przyspiesza w 2,9 s. Prędkość maksymalna została ustalona na 340 km/h. To auto jest pierwszym Ferrari wyposażonym w wyłącznie elektryczne wspomaganie kierownicy oraz skrętną tylną oś i system sterowania kątem poślizgu. Za takie nowe Ferrari trzeba w Polsce zapłacić około 1,8 mln zł.