Na drodze, w terenie zabudowanym udało mu się rozpędzić motocykl do 180 km/h., ale 21-latek nie we wszystkim był taki szybki. Nie zdążył na przykład zdobyć prawa jazdy na motocykl, którym jechał. Pirat drogowy zatrzymany przez policjantów z Tarnowa ułatwił mundurowym zadanie, wystawiając się na pomiar na prostej drodze i wysokimi obrotami z daleka zdradzając, że jedzie o wiele za szybko. Kilkukrotne przekroczenie skończyło się dla niego w przykry sposób.
Spotkanie z policją zaowocowało utratą posiadanego przez niego prawa jazdy kategorii B i AM. Oprócz 3-miesięcznej przerwy w prowadzeniu pojazdów będzie również musiał zapłacić mandat. Wszystkie te konsekwencje i tak są o wiele łagodniejsze niż to, co mogłoby się stać, gdyby przeholował w złym miejscu i w złym czasie. Nietrudno sobie wyobrazić o wiele bardziej drastyczny finał tak szybkiej jazdy. Motocykl 21-latka został odholowany.