Jak donosi Instytut Badań Motoryzacyjnych SAMAR, w dniu 13 grudnia, odbyło się drugie czytanie projektu nowelizacji ustawy o podatku akcyzowym. O ile pogodziliśmy się z wysokimi kwotami bazowymi zmniejszanymi przez odpowiednie współczynniki, tak zagrożeniem dla gospodarki może być nałożenie tego podatku na samochody dostawcze do 3,5 tony – obecnie nie trzeba płacić akcyzy przy rejestracji takiego auta.
Zobacz też: handlarze ściągają auta na potęgę w obawie przed akcyzą
Wczoraj właśnie miała zostać zgłoszona poprawka zakładająca utrzymanie status quo dostawczaków. Tyle, że żadnego z dwójki senatorów odpowiedzialnych za zmiany nie było na sali obrad.
Jednak jak donoszą źródła, nie wszystko stracone. Teraz pomysł trafi do Sejmu, później znów do Senatu. Wtedy też będzie można wprowadzić poprawki, lecz wydłuży to okres legislacyjny.
Resort finansów chce nałożyć podatek na wszystkie samochody dostawcze z racji masowych rejestracji aut z paką (pick-upów) i późniejszym przerabianiu ich na osobówki. Taki zabieg pozwalał na obniżenie kosztów zakupu i zmniejszał wpływy do budżetu.