Spójrzmy prawdzie w oczy - arabski drift, znany również jako Tafheet, z prawdziwym driftem nie ma wiele wspólnego. To rozrywka uznawana oficjalnie za przestępstwo, która przyczyniła się do śmierci wielu młodych kierowców, szczególnie w Arabii Saudyjskiej. Próby takiego driftu często kończą się drastycznie, a o zapinaniem pasów mało kto zawraca sobie głowę.
Sprawdź: Przerażający finał nielegalnego wyścigu. Pędził po serpentynach, spadł W PRZEPAŚĆ - WIDEO
Arabski drift polega na rozpędzeniu auta do prędkości sięgających 200 km/h i rozbujaniu go tak, by wchodził z jednego poślizgu w drugi, aż do całkowitej utraty kontroli nad autem i zatrzymania. Siły działające na samochód i na kierowców są bardzo duże, a prędkości znaczne, dlatego nie dziwi fakt, że finał takiego "driftu" często jest tragiczny. Smaczku dodaje fakt, że amatorskie zawody są urządzane zazwyczaj na sedanach średniej z wypożyczalni, a więc autach zupełnie seryjnych i nijak nieprzystosowanych do takich obciążeń.
Na tym nagraniu sytuacja nie jest aż tak poważna, ale film ze środka driftującego wozu dobrze ilustruje dlaczego warto zapinać pasy bezpieczeństwa. Gdy coś idzie nie tak, pasy są jedynym, co pozwoli utrzymać się na fotelu kierowcy i poprawnie zareagować na niebezpieczeństwo.
Zobacz WIDEO: