Osoba, która nie miała nigdy do czynienia z samochodami elektrycznymi podczas pierwszego ładowania może mieć wątpliwości, czy na pewno sobie poradzi. W praktyce jest to jednak bardzo proste – porównywalne do włączenia do gniazdka tostera, suszarki czy innego przyziemnego urządzenia. Utrudnieniem może być jedynie rodzaj gniazdka, a co za tym idzie – przewodu. Kable służące do ładowania auta w domu znacznie się bowiem różnią od tych, z których skorzystamy podczas korzystania z szybkiej ładowarki.
Kierująca Teslą Model S kobieta podjechała na stację benzynową zatankować samochód. Zapomniała jednak, że porusza się autem w pełni elektrycznym, więc zamiast dystrybutora powinna raczej szukać gniazdka.
Na szczęście skończyło się na śmiechu i zawstydzeniu. Łatwo wyobrazić sobie znacznie gorszy finał, gdyby paliwo dostało się do złączy elektrycznych samochodu.