Zakamuflowany NSX jeżdżący w ostatnich dniach po Nurburgringu zainteresował motoryzacyjną prasę. Niestety żywot tego testowego egzemplarza skończył się tragicznie. W pewnym momencie w tylnej części auta pojawił się ogień, który szybko do połowy strawił maszynę. Teraz inżynierowie mają trudny orzech do zgryzienia w ustaleniu przyczyny pożaru.
Przeczytaj też: Nowa Honda Civic Type R bez kamuflażu! Pierwsze ZDJĘCIA ostrego hot-hatcha
Powodem pojawienia się ognia mogło być zwarcie elektryczne lub przegrzanie układu. Nowy NSX jest bowiem hybrydą. Przednie koła zasilają dwa silniki elektryczne, baterie zostały umieszczone pod podwoziem, natomiast napęd na tylną oś przekazuje centralnie umieszczony silnik benzynowy V6. Dzięki takiemu rozwiązniu auto posiada napęd 4x4.