Niemieccy policjanci zaalarmowali Centrum Współpracy Służb Zagranicznych, że autostradą A2 jedzie luksusowy range rover, który niedawno został skradziony w Berlinie. Coś jednak nie pasowało, bo auto przemieszczało się... niezauważone.
Zobacz też: Ale obciach! Ukradli radiowóz policjantom
- Według GPS-u pojazd poruszał się z prędkością 80 km na godzinę, ale jego stacyjka była wyłączona. Potwierdziło się podejrzenie, że auto jest transportowane jako ładunek - mówi Edyta Adamus z zespołu prasowego Komendy Stołecznej Policji. Kierowca nielegalnego transportu nie wiedział, że jest śledzony, i gdy zrobił sobie przystanek w Brwinowie pod Pruszkowem, zatrzymała go policja. - To 47-letni obywatel Litwy. Tir, którym się przemieszczał, miał być załadowany konserwami - dodaje Adamus. P
rzewoził jednak dwa Range Rovery. Wartość każdego z nich to ponad 50 tys. euro. Paser został aresztowany na trzy miesiące.