zbiornik LPG

i

Autor: Archiwum serwisu

Przegląd auta z LPG kosztuje za dużo? Tak kombinują kierowcy, aby nie zapłacić!

2017-12-21 15:22

Montaż instalacji gazowej w samochodzie wiąże się z ingerencją w mechanikę pojazdu. Taka modyfikacja wymusza więc na posiadaczu auta konieczność corocznych przeglądów. Kontrola jest obowiązkowa niezależnie od wieku i rodzaju montowanego układu zasilania LPG/CNG, a co za tym idzie, wymaga opłaty w stacji diagnostycznej. Dla niektórych kierowców wydatek 63 zł to zbyt wiele.

Na potrzeby przeprowadzenia badania technicznego pojazdu wyposażonego w instalację gazową, należy przedstawić dowód rejestracyjny pojazdu, świadectwo legalizacji sposobu montażu instalacji gazowej oraz świadectwo legalizacji zbiornika gazowego. Podstawą uzyskania pozytywnego wyniku badania technicznego jest okres ważności zbiornika gazowego. Z reguły zbiorniki posiadają 10 letnią ważność, a maksymalny okres eksploatacji butli określa się na 20 lat. Po upływie 10 lat należy powtórnie zalegalizować zbiornik lub wymienić go na nowy w uprawnionym serwisie instalacji gazowych LPG/CNG.

Koszt przeglądu instalacji gazowej

Ile kosztuje przegląd samochodu z instalacją gazową? Łączny koszt badania technicznego pojazdu z instalacją gazową LPG/CNG to 162 zł. Na koszty szczegółowe składają się: 99 zł – okresowe badanie techniczne, 63 zł – pojazd przystosowany do zasilania gazem.

Czytaj: Zatankował LPG do auta, w którym nie było butli!

Dla niektórych kierowców 162 zł opłaty za badanie techniczne to zbyt wiele. Już 99 zł nie jest niską kwotą, a przy aucie z instalacją gazową trzeba dołożyć jeszcze 63 zł. Przykład z województwa podkarpackiego pokazuje, jak kierowcy potrafią kombinować, aby zaoszczędzić.

Demontaż zbiornika gazu

Użytkownik BMW serii 3 myślał, że wszystkich przechytrzy i wymontował zbiornik z samochodu, aby zapłacić mniej na okresowym przeglądzie. Pieczątkę udało się uzyskać, ale właściciel BMW zapomniał zainstalować zbiornika w swoje miejsce. Skleroza dopadła go do tego stopnia, że na stacji paliw zaczął tankować LPG. Gdy zorientował się, że przecież nie ma zbiornika, zaniechał tej czynności, dolał benzyny, wsiadł do auta i pojechał dalej. Jak by głupoty w tym całym zdarzeniu było mało, jeden z pasażerów nie mógł oprzeć się chęci zapalenia papierosa. Opary tankowanego gazu zebrane w bagażniku eksplodowały, a cztery osoby podróżujące autem z ciężkimi poparzeniami trafiły do szpitala.

Bądź na bieżąco z motoryzacją. Polub nas na Facebooku