Jak donosi Instytut Badań Motoryzacyjnych SAMAR, grupa senatorów związana z Markiem Borowskim zgłosiła interesujący projekt poprawek. Mają one na celu wprowadzenie zmian w kwestii przekroczenia prędkości o 50 kilometrów na godzinę w terenie zabudowanym. Kierowcy pędzący przez miasto nie pożegnają się z dokumentem, jeśli zrobili to w stanie wyższej konieczności.
Zobacz też: Od nowego roku koniec z wymianą dowodu rejestracyjnego
Problem zauważył już przez Trybunał Konstytucyjny w zeszłym roku – ustawa przewiduje karanie niezależnie od pobudek. Tymczasem nadzwyczajne sytuacje (rodząca kobieta, transport chorego) powinny stanowić podstawę do odstąpienia od odebrania dokumentu.
Senatorowie chcą też, by w przypadku ratowania życia lub zdrowia, można by przewozić większą ilość pasażerów niż przewiduje to dowód rejestracyjny auta (za to również odbierane jest prawo jazdy!). W uzasadnieniu można przeczytać, że nie należy wykluczyć sytuacji, w której prowadzący pojazd będzie musiał wybierać pomiędzy życiem dwóch osób.
Jeśli poprawki zostaną przyjęte, wejdą one w życie 14 dni po ich ogłoszeniu.