Nierozważna jazda traktorzysty mogła się skończyć prawdziwą tragedią. Dobrze, że kierowca jadący autem osobowym miał kamerkę, bo z jego relacji wynika, że kierujący ciągnikiem rolniczym nie chciał przyznać się do winy. W sytuacji widocznej na nagraniu jest ona bezsporna!
Sprawdź: Ranni w wypadkach czekają na karetki GODZINAMI. Trudna sytuacja na drogach
Na filmie widać, jak samochód zmierza drogą w kierunku traktora. Wszystko skończyłoby się na normalnym wyminięciu pojazdów, gdyby nie fakt, że traktorzysta miał podpięty pług rolniczy, wystający wprost na przeciwną stronę jezdni. Nieoświetlone urządzenie było zupełnie niewidoczne, a kierujący ciągnikiem włączył oświetlenie w ostatniej chwili przed uderzeniem. Tego nie dało się uniknąć.
Konsekwencje dla kierowcy traktora
Maszyna rolnicza zamiast ziemi, przeorała tym razem bok samochodu, z którego cała sytuacja została nagrana. Gdyby kierowca osobówki miał trochę mniej szczęścia, aż strach pomyśleć jak skończyłaby się ta kolizja. Z jego relacji wynika, że kierowca traktora nie przyznawał się do winy. Policjanci, zobaczywszy nagranie nie mieli żadnych wątpliwości. Konsekwencje dla traktorzysty były jednak bardzo łagodne. Skończyło się tylko na 500-złotowym mandacie i 8 punktach karnych.
Zobacz WIDEO: