Kierowca ciężarówki został zatrzymany do kontroli na autostradzie A4, w miejscowości Paszczyna koło Dębicy. Patrol ITD przeprowadzał rutynowe działania, gdy jeden z mundurowych wyczuł w kabinie kierowcy alkohol. Nie były to jednak opary przewożonych lakierów i farb. Badanie alkomatem wskazało, że szofer wykonujący transport materiałów niebezpiecznych ma w organizmie 0,27 promila alkoholu. To stężenie, choć mieszczące się w granicach wykroczenia, było absolutnie niedopuszczalne.
Sprawdź: Sprzęt był dobry, zabrakło techniki. Rozwalił szalenie drogie Porsche 911 - WIDEO
Alkohol we krwi kierowcy nie był raczej wynikiem suto zakrapianej imprezy dzień wcześniej. W kabinie znaleziono butelkę wódki, która była już "na wykończeniu". Widocznie kierowca wspomagał się wysokoprocentowym napojem w trasie.
Szofera w stanie po spożyciu alkoholu i ciężarówkę przekazano do dalszych czynności funkcjonariuszom Policji. Za popełnione wykroczenie sąd może orzec karę aresztu, grzywnę do 5 tys. zł i czasowo zatrzymać prawo jazdy. Sąd może orzec również zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych na okres od 6 miesięcy do 3 lat.