Przewoził mięso luzem, na podłodze starego grata. Sprawą zajął się lekarz weterynarii

2019-10-30 10:52

Bez ważnych badań technicznych i z poważnymi usterkami. Taki pojazd zatrzymał śląski patrol Inspekcji Transportu Drogowego, który w skandalicznych warunkach przewoził zwierzęce tusze. Niesprawny pojazd zakończył kontrolę na lawecie, a sprawą przewozu mięsa w skandalicznych warunkach zajął się lekarz weterynarii.

We wtorkowy poranek 29 października śląski patrol ITD zatrzymał na odcinku krajowej „jedynki” w Częstochowie samochód dostawczy, którego stan techniczny już z daleka budził wątpliwości. W trakcie kontroli drogowej okazało się, że pojazd nie posiada ważnego badania technicznego. Auto miało uszkodzone zawieszenie, oberwane boczne drzwi przesuwne i brakowało jednej ze śrub mocujących koło, a do otwarcia bocznych drzwi kierowca używał śrubokręta.

Sprawdź: Świąteczna akcja ZNICZ 2019 wkrótce rusza. Policja podpowiada kierowcom, o czym pamiętać na drodze

Za wszystkie nieprawidłowości kierowca został ukarany mandatem karnym, jednak przez niedopuszczony stan techniczny samochód musiał odjechać z miejsca kontroli na lawecie.

Przewóz mięsa w skandalicznych warunkach

i

Autor: GITD

Zobacz: Był pijany, chciał wręczyć łapówkę i wiózł na lawecie kradzione Porsche

Jakby tego było mało, pojazdem przewożono trzy półtusze cielęce z Opoczna do Katowic. Warunki sanitarne w przestrzeni ładunkowej samochodu wzbudziły zastrzeżenia kontrolujących. Dlatego na miejsce wezwano lekarza weterynarii, który zajął się sprawdzeniem prawidłowości przewozu mięsa.