Kontrola ukraińskiego pojazdu przeprowadzona autostradzie A4 w Mysłowicach przez katowicki patrol ITD, zdecydowanie nie potoczyła się po myśli kierowcy. Według danych zapisanych na karcie kierowcy, kierowca dwa dni wcześniej miał zakończyć trzytygodniowy wypoczynek. Ukraiński szofer okazał jednak inspektorom protokół z kontroli drogowej, jakiej został poddany na Ukrainie, kierując tym samym pojazdem.
Z informacji wynikało, że wspomniana kontrola odbyła się podczas rzekomego urlopu. Postawiony przed faktem dokonanym kierowca przyznał do jazdy na cudzej karcie kierowcy. W połowie października zalogował kartę kolegi i jeździł tak po swoim kraju przez całe trzy tygodnie. Wjeżdżając do Polski miał zatem na swojej karcie niewiele zapisów własnej pracy oraz wpisany długi odpoczynek.
Zobacz: Lublin. Policjanci zatrzymali 7 praw jazdy w 24 godziny
Inspektorzy ITD sprawdzili zapisy z bardzo aktywnie spędzonego „urlopu”, i okazało się, że Ukrainiec niezbyt przejmował się wówczas przepisami o limitach czasu jazdy czy wymaganych przerwach i odpoczynkach.