Te święta z pewnością będą inne niż zwykle. Wciąż nie wiadomo, czy rząd zdecyduje się prawnie ograniczyć możliwość rodzinnych spotkań i niejasne jest jaką formę przybiorą ograniczenia w przemieszczaniu się po kraju. O tym, że takie prawo jest w drodze, wiemy z sobotniej (21.11) konferencji premiera Mateusza Morawieckiego.
Sprawdź: Stracisz prawo jazdy, gdy zrobisz TO. Nowe przepisy mają hamować agresywnych kierowców
Rzecznik rządu, Piotr Mueller w rozmowie z Polską Agencją Prasową powiedział, że nie można wykluczyć wprowadzenia ograniczeń w poruszaniu się, a taka decyzja zostanie podjęta w oparciu o rozwój sytuacji epidemicznej. Łańcuch zakażeń wciąż jest nieprzerwany, a zbliżające się święta Bożego Narodzenia z pewnością nie ułatwią w zażegnaniu kryzysu.
Zamknięte granice? Na razie nic na to nie wskazuje
Dla kierowców i tych, którzy zamierzają przyjechać do Polski na święta, ważną informacją jest to, że nic nie wskazuje na razie na plany dotyczące zamykania granic. Uwaga! Niebawem mogą jednak zapaść decyzje dotyczące obowiązkowej kwarantanny po przyjeździe zza granicy. Nie można wykluczyć scenariusza, w którym wszyscy pokonujący granice lądowe, zostaną skierowani na obowiązkową kwarantannę.
Ograniczenia w przemieszczaniu się - rząd rozważa różne scenariusze
Kierowcy powinni mieć na uwadze, że świąteczne wyjazdy mogą zostać utrudnione. Jeśli rządzący zdecydują się wprowadzić zakaz poruszania się lub ograniczyć podróże, możliwe będą intensywne kontrole drogowe, podczas których trzeba będzie podać powód i cel podróży. Więcej szczegółów przedstawiciele rządu mają zdradzić bliżej świąt. Niezależnie od tego, czy rząd będzie próbował prawnie uniemożliwić nam dalsze wyjazdy, dla bezpieczeństwa swojego i rodziny warto rozważyć spędzenie świąt Bożego Narodzenia jedynie w najbliższym gronie.