Ostatni rok w świecie motoryzacji nie należał do najłatwiejszych. W czasach, w których coraz częściej przewijają się terminy "cięcie kosztów", "kary za emisję CO2" czy "brak półprzewodników", Ford odnalazł się całkiem dobrze. Podsumowanie 2021 roku i plany na 2022 brzmią obiecująco. Czym chwali się marka i co zapowiada na nadchodzące miesiące?
Dostawczaki jak świeże bułeczki
Polski importer ma powody do zadowolenia, szczególnie jeśli chodzi o sprzedaż samochodów użytkowych. W rankingu za rok 2021, Ford zajmuje drugą lokatę, plasując się za Renault. Klienci nad Wisłą uwielbiają Rangera, który rządzi na rynku pickupów, a nieźle sprzedają się też wszelkiej maści Transity. W 2022 roku, na rynek trafić ma elektryczna odmiana dużego vana, który zaoferuje spory zasięg i dużą ładowność. Podobno, zainteresowanie tym modelem przekroczyło już oczekiwania przedstawicieli marki.
Ford Mustang Mach-e sprzedaje się świetnie (a ma być jeszcze lepiej)
Klienci rzucili się na elektrycznego Forda, który w 2021 roku znalazł w Polsce niemal 300 nabywców. To dobry wynik, a w tym roku ma być jeszcze lepiej. Mało brakowało, a w styczniu 2022, sprzedaż Macha-e sięgnęłaby 100 sztuk. To jednak nie koniec - gama elektrycznych, osobowych Fordów ma szybko się powiększyć.
Nowe modele są już w drodze. Ford idzie z prądem
Błękitny owal mocno angażuje się w rozwój elektromobilności i nie są to puste słowa. Są to raczej miliardowe inwestycje, m.in. za naszą zachodnią granicą. To właśnie w Niemczech trwają już intensywne prace nad nowymi technologiami wykorzystywanymi w samochodach elektrycznych (tak, włącznie z bateriami półprzewodnikowymi), a inne zakłady, m.in. w Rumunii czy w Wielkiej Brytanii są dostosowywane do produkcji aut na prąd.
Prezes Ford Polska, Piotr Pawlak, zapowiedział również, że w 2022 roku zobaczymy na żywo nowy model marki, wykorzystujący platformę MEB, zaczerpniętą m.in. z Volkswagena ID.4. Podobieństwa mają być symboliczne, wręcz trudne do wychwycenia, a samochód ma charakteryzować się doskonałymi materiałami wykończeniowymi. Czy zobaczymy w nim powiew segmentu premium?
Warto również wspomnieć, że Ford w Europie świetnie radzi sobie w segmencie hybryd plug-in. Wszystko za sprawą Kugi, która jest chętnie wybierana przez klientów na Starym Kontynencie. Co ciekawe, w Polsce najczęściej wybieranym modelem wciąż pozostaje Focus. Wysoko plasują się także Ford Puma i Fiesta.
Forda czeka kręta droga (ale kto nie lubi krętych dróg?)
Elektryfikacja idzie pełną parą, a Ford zapowiada, że już niebawem każdy model będzie dostępny w wydaniu elektrycznym lub hybrydowym. W 2030 roku, marka w Europie ma oferować już wyłącznie elektryczne samochody. Czy realizacja planów się powiedzie? Najbliższe lata z pewnością będą dla Forda, jak i dla całego przemysłu, niemałym wyzwaniem. Wygląda jednak na to, że Ford podejmuje rękawice i optymistycznie patrzy w przyszłość. Trzymamy kciuki.