Piękna linia, włoskie V8 za plecami i znaczek Ferrari na kierownicy. Dla większości miłośników motoryzacji Ferrari F430 jest marzeniem, a egzemplarze w kolekcjonerskim stanie z pewnością nie potanieją. Okazuje się, że F430 było również marzeniem Radka Kotarskiego, który dopiero co zdążył je spełnić, a już żegna się z włoskim supersamochodem.
Sprawdź: Sara Boruc-Mannei jak Anna Lewandowska jeździ terenówką wartą milion złotych - ZDJĘCIA
W najnowszym filmie, Radek Kotarski ujawnia, że przekaże Ferrari na aukcję Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Zdaniem twórcy, będzie to najlepszy finał dla jego celu z przeszłości, którego osiągnięcie wiązało się z harówką i niezbyt skutecznymi metodami pracy.
Choć trudno się oprzeć wrażeniu, że cała akcja ma na celu promocję nowej książki Radka Kotarskiego, nie zmienia to faktu, że decyzja o przekazaniu Ferrari na licytację charytatywną jest imponującym gestem. Mówimy o samochodzie, którego wartość wynosi około pół miliona złotych. Włoski supersamochód ma umieszczony centralnie silnik V8 o pojemności 4.3 litra. Generuje on 490 KM, a pierwsza setka pojawia się na liczniku po 4 sekundach. Prędkość maksymalna wynosi z kolei 315 km/h. Następcą F430 w gamie włoskiego producenta było Ferrari 458 Italia.
Zobacz WIDEO: