Model po faceliftingu można rozpoznać przede wszystkim po zmienionych reflektorach - wykonanych teraz w technologii FullLED. Dodatkowo w pasie przednim zmodyfikowano przedni zderzak i powiększono wlot powietrza, który zakrywa nowy grill. Patrząc na linię boczną można zauważyć nowe wzory felg ze stopów lekkich, a w tylnej części przeprojektowany spojler na tylnej klapie.
Wewnątrz Range Rovera Evoque zmianie uległy obicia tapicerskie, które teraz mają inne wzory. Na konsolecie środkowej zawitał również 8-calowy, dotykowy ekran systemu multimedialnego. Z większego Range Rovera zapożyczono system All-Terrain Control Progress, który jeszcze efektywniej zarządza systemami wspomagającymi jazdę poza asfaltem.
Zobacz też: SKANDAL! Pięć Range Roverów do nowego filmu o Jamesie Bondzie skradzionych!
Duży nacisk położono również na bezpieczeństwo podróżnych. Odświeżony Range Rover Evoque po faceliftingu potrafi kontrolować czy kierowca nie zjechał z pasa w sposób niezamierzony, sprawdzać stan zmęczenia kierowcy a w razie konieczności zapobiegać kolizjom awaryjnym hamowaniem.
Brytyjczycy nie zapomnieli o odświeżeniu palety silnikowej Range Rovera Evoque. W ofercie pojawią się trzy motory: dwa diesle i jeden benzynowy. Te pierwsze są teraz aluminiowymi konstrukcjami. Diesle oferują 150 lub 180 KM. Dzięki zastosowaniu lekkich kompozytów, udało się obniżyć masę o około 25 kg. Producent chwali się, że słabszy silnik zużywa średnio 4,2 l/100 km i emituje 109 g/km CO2. Mocniejszy zadowala się średnio 4,8 l/100 km. Benzyniak oferuje natomiast 240 KM – tyle ile dotychczas.
Odświeżony Range Rover Evoque zadebiutuje podczas marcowego Salonu Samochodowego w Genewie.