Przygotowany przez tunera Schirra Motoring MINI John Cooper Works wykręcił rewelacyjny czas. 7 minut i 44 sekundy to o 10 sekund szybciej niż Renault Megane RS 275 Trophy-R, który ustanowił rekord ponad 4 miesiące temu. Nie jest to rekord dla samochodu produkcyjnego ale przednionapędowego dopuszczonego do ruchu. Seryjny egzemplarz MINI Cooper John Cooper Works przejechał „Zielone piekło” w czasie 8 minut 35 sekund.
Zobacz też: TEST MINI Cooper S A/T: najnowsze wcielenie miejskiego gokarta
W uzyskaniu takiego czasu pomogły duże modyfikacje. Z silnika 1.6 Turbo osiągnięto 290 KM, pojawił się dyferencjał o ograniczonym poślizgu firmy Drexler, zmodyfikowano zawieszenie instalując zestaw KW a koła obuto oponami Dunlop Direzza 03G. Dodatkowo z wnętrza wyleciało wszystko co generowało zbędne kilogramy a w miejsce seryjnych foteli zamontowano kubełkowe Recaro Pole Position. Nad bezpieczeństwem i wzmocnieniem konstrukcji czuwa pełnowymiarowa klatka bezpieczeństwa.
Dzięki odchudzeniu wnętrza, zamontowaniu szyb bocznych z tworzywa sztucznego obniżono masę o 175 kg do 1005 kg. Aby MINI JCW Schirra Motoring było stabilne pojawiło się duże skrzydło na tylnej klapie i porządny dyfuzor.