Konstrukcje osobowych półciężarówek stanowią ponad jedną trzecią światowego rynku samochodów dostawczych. Nic więc dziwnego, że Renault postanowiło rozszerzyć własną ofertę o taki produkt. Co ciekawe Francuzi mieli ułatwione zadanie, bowiem przygotowany z myślą o rynkach całego świata Alaskan to tak naprawdę Nissan NP300 Navara w przebraniu.
Czytaj: TEST Renault Talisman Grandtour: kombi nie musi być nudne
Alaskan został postawiony na platformie Nissana. Oznacza to, że samochód cechuje się ramą podwoziową. Ma podobne poszycie karoserii ze zmienionymi strategicznymi punktami mówiącymi o przynależności do francuskiej marki i niemal bliźniacze z Nissanem wnętrze.
Auto pojawi się w różnych wersjach zabudowy, do wyboru z napędem 4x2 oraz 4x4. Napęd w zależności od zastosowanego silnika będzie przekazywany na koła poprzez 6-biegową manualną skrzynię lub 7-biegowy automat. Pod maskę trafią wysokoprężne silniki dCi. Pierwszy o pojemności 1.6 litra dostarczy 135 KM lub 165 KM. Drugi 2.3 litra będzie generował 160 KM lub 190 KM. Na świecie pojawi się też 2.5-litrowa jednostka benzynowa produkująca 160 KM.