Świetnie sprzedający się crossover doczekał się nowej wersji wyposażenia. To R.S. Line - odmiana z nieco bardziej sportową stylistyką i dodatkami, które mają przypominać o sportowej dywizji Renault. Captur R.S. Line do salonów wjedzie w drugim kwartale tego roku - czym się wyróżnia?
Sprawdź: To elektryczne Renault łapie się na państwowe dopłaty. Renault Zoe R135 Intens - TEST, OPINIA
Choć zmiany nie są wielkie, trudno odmówić Capturowi R.S. Line urody. Crossover zyskał nowy zderzak z wyraźnie zaakcentowanymi wlotami powietrza, a tylna część pojazdu została ozdobiona imitacją dyfuzora. Captur R.S. Line otrzymał również nowy wzór felg - 18-calowe obręcze "Le Castellete" prezentują się całkiem nieźle. Na potrzeby wersji R.S. Line, Captur został polakierowany na niebiesko, a z zewnątrz wyróżniają go liczne emblematy.
Wnętrze ze sportowym sznytem
We wnętrzu również wprowadzono kilka drobnych zmian - dekory deski rozdzielczej zostały wykonane z imitacji karbonu, a fotele otrzymały nową tapicerkę z czerwonymi akcentami. Świetnie prezentuje się również kierownica obszyta perforowaną skórą, wyposażona w łopatki do zmiany biegów. Całości dopełniają nakładki na pedały wykończone szczotkowanym metalem.
Pod maską, niestety, nie znajdziemy mocniejszych silników. Captur R.S. Line może być napędzany silnikiem 1.3 o mocy 140 KM, łączonym z manualną, 6-biegową skrzynią lub hybrydowym układem napędowym typu plug-in. Ten drugi ma 160 KM, ale raczej nie zapewni bardziej sportowych wrażeń z jazdy. W obu przypadkach, napęd trafia na przednie koła.
Dokładne ceny poznamy bliżej daty rynkowego debiutu w polskich salonach. Póki co możemy się domyślać, że pod względem cen, Captur R.S. Line uplasuje się na szczycie cennika.