Na ropę i z guzika
Wróciła do nas jak bumerang. Tuż po premierze w ubiegłym roku testowaliśmy najsilniejszą, 3-litrową wersję. Teraz mamy Lagunę z nowoczesnym silnikiem Diesla - dCi. O tym, jak jeździ auto zapalane "z guzika" i otwierane kartą opowiedzą nasi Czytelnicy.
Na tapczanie
Sławomir Wasiołek z Torunia, 24 lata, student, jeździ 10-letnim Renault Clio
Wygląd: wyjątkowo udana linia. Bardzo lubię tę markę i uważam, że Renault stanął na wysokości zadania.
W kabinie: bardzo miękkie fotele, szczególnie z przodu. Z tyłu bardzo dużo miejsca i przede wszystkim - komfortowo.
Ja za kierownicą: już na pierwszy rzut oka widać, że to Renault. Jestem użytkownikiem Clio, dlatego wnętrze Laguny nie zaskoczyło mnie jakoś specjalnie. Podobne przełączniki, czytelne i elegancki zegary. Słowem - wszystko na miejscu.
Silnik: dla mnie wystarczający, chociaż gdybym mógł wybierać, to zdecydowałbym się na wersję benzynową.
Zawieszenie: typowy francuski "tapczan". Bardzo miękkie i wygodne. Człowiek czuje się, jakby płynął po drodze.
Emocje: czułem się w Lagunie wyśmienicie, ale obeszło się bez dreszczy. No, może trochę stresowałem się przy wyprzedzaniu na wąskiej drodze - brakowało mocy.
Za te pieniądze: kupiłbym Lagunę z benzynowym silnikiem, w trochę lepszej specyfikacji niż wersja podstawowa.
Gdyby było ciszej...
Wygląd: tył samochodu przypomina mi trochę Volvo. Nietypowe są tylne lampy, które we współczesnych samochodach mają zwykle pionowe kształty. Tutaj są szerokie, ułożone poziomo.
W kabinie: zbyt dużo detali jest podobnych do tych w moim samochodzie. A to w końcu różnica dwóch klas i plastik powinien być lepszej jakości.
Ja za kierownicą: zaskoczony byłem dość dużym hałasem w kabinie. Hałasował silnik. Nawet przy prędkości 130 km/h było za głośno. Powinni postarać się o lepsze wyciszenie.
Silnik: uwielbiam charakterystykę silników Diesla - nisko położony, wysoki moment obrotowy to jest to. Nie przepadam za jeżdżeniem na wysokich obrotach, co nie znaczy, że nie lubię szybkiej jazdy.
Zawieszenie: nie mogłem sprawdzić, jak auto zachowuje się na szybszych i ciasnych zakrętach. Natomiast na trasie, jak na "francuza" przystało, jest bardzo miękko i komfortowo.
Emocje: nie przeżyłem żadnych. Było bardzo spokojnie.
Za te pieniądze: można wybierać. Musiałbym się dokładnie zastanowić.
Kawał samochodu!
Wygląd: podoba mi się bardziej od Twingo, które miałem okazję testować w ostatnim teście ubiegłego roku. To już jest kawał samochodu! Mocno zastanawiam się właśnie nad kupnem takiego modelu.
W kabinie: czułem się bardzo bezpiecznie - sprawiło to zapewne 8 poduszek powietrznych i świadomość, że Laguna dostała aż 5 gwiazdek w testach zderzeniowych. To przecież najwyższa nota.
Ja za kierownicą: przede wszystkim zaskoczyły mnie hamulce. Są jak żylety. Pamiętam ich opis z testu wersji 3-litrowej. Kierowca rajdowy powiedział wówczas, że można się nimi ogolić... W dCi jest to samo - wystarczy lekko dotknąć i auto staje w miejscu.
Silnik: dla mnie trochę za słaby. Wolałbym benzynową wersję. Poza tym było bardzo głośno i to właśnie od silnika.
Zawieszenie: miękkie i komfortowe.
Emocje: żadnych. Pełna kultura.
Za te pieniądze: kupiłbym benzynową Lagunę lub zastanawiałbym się nad używanym autem z jeszcze wyższej półki.
Dane techniczne i cena
RENAULT LAGUNA 1.9 dCi 100 KM
WYPOSAŻENIE WERSJI TESTOWANEJ:
8 poduszek powietrznych, ABS, elektryczne szyby i lusterka, wspomaganie kierownicy, centralny zamek, system kontroli ciśnienia w oponach, manualna klimatyzacja, radio z odtwarzaczem CD, szyberdach, alufelgi.
OSIĄGI:
Moc maks. (KM/obr.): 100/4000
Przyspieszenie 0-100 km/h (s): 13
Prędkość maks. (km/h): 185
Moment obrotowy (Nm/obr.): 200/1500
ZUŻYCIE PALIWA (l/100 km):
w cyklu miejskim: 7,2
w cyklu pozamiejskim: 4,4
w cyklu mieszanym: 5,4
SILNIKI (ccm):
1.6 16V (110 KM), 1.8 16V (123 KM), 1.8 16V aut. (118 KM), 1.9 dCi (100 KM), 1.9 dCi (120 KM), 3.0 V6 aut. (210 KM)
POJEMNOŚĆ BAGAŻNIKA (l):
430
CENA (zł):
wersja podstawowa: 74 100
wersja testowana: ok. 85 000
wersja najtańsza (1.6): 63 900