Rimac Nevera to najszybszy elektryk na świecie
Jeśli uważacie, że elektryczne samochody nigdy nie dościgną spalinówek, to zobaczcie co wyczyniają Chorwaci - ich bezemisjny hipersamochód właśnie ustanowił nowy rekord świata, rozpędzając się do 412 km/h. Tego nie lada wyczynu, na niemieckim torze Papenburg, którego prosta wynosi równo 4 km, dokonał kierowca testowy Miro Zrnčevicia. Do ustanowienia nowego rekordu posłużyły wyczynowe opony Michelin Pilot Sport Cup 2 R.
Rimac Rivera. W niecałe 2 sekundy do “setki”
Rimac Nevera to chorwacki pocisk ziemia-ziemia, którego cztery silniki elektryczne generują kosmiczne 1914 KM i 2360 Nm. Do pierwszej "setki" Nevera rozpędza się w niecałe 2 sekundy, a od 0 do 300 km/h potrzebuje nieco ponad 9 sekund. W efekcie, w kompletnej ciszy i bez większego trudu, ważący 2150 kg Rimac Nevera pozostawia w tyle lżejsze o blisko pół tony, najszybsze w historii Ferrari SF 90 Stradale (1000 KM i 800 Nm).
Według danych producenta Nevera osiąga prędkość maksymalną 352 km/h, jednak na potrzeby eksperymentu, z elektrycznych silników wyciśnięto pełny potencjał. Tym sposobem chorwacki elektryk zdobył miano najszybszego elektryka na świecie.
Rimac Rivera to zabawka dla najbogatszych. Cena zwala z nóg
Samochód o tak kosmicznych osiągach, jak się pewnie wielu domyśla, jest zarezerwowany tylko dla najbardziej zamożnych ludzi. Jego produkcja jest mocno ograniczona, a ceny startują od 2 mln euro (ok. 9,4 mln złotych).