Rosyjska limuzyna podbije rynek europejski? Aurus Senat ma konkurować z najlepszymi

2018-11-21 10:57

Do niedawna plany zakładały, że tylko najważniejsze głowy państwa rosyjskiego, będą mogły cieszyć się opancerzonymi limuzynami z najwyższej półki. Teraz producent samochodów Aurus podejmie się walki o rynek europejski. Pomimo że modele Senat nie zjeżdżają jeszcze z fabryki, producent już ma pełną listę zamówień do 2020 roku. Wiadomo już, że Aurus Senat wyjeżdża z Rosji i w marcu 2019 r. zadebiutuje na targach w Genewie. Czy nowy gracz w świecie limuzyn podbije Europę?

W 2012 r. szef kancelarii prezydenta Władimira Putina zapowiedział, że zostanie stworzona marka luksusowych pojazdów dla najważniejszych głów państwa. Teraz w 2018 r. marka Aurus, po tym, jak przekazała rządowi pierwsze auta, zdecydowała się poszerzyć swoje horyzonty nie tylko o zamożnych rosyjskich klientów, ale także tych z zachodniej Europy. Producent zapowiedział swoją obecność na Geneva International Motor Show, gdzie zaprezentuje swojego Senata.

Rosyjska limuzyna klasy premium zadebiutowała na targach motoryzacyjnych w Moskwie tego roku. Senat już w dniu premiery stał się hitem, ponieważ wszystkie egzemplarze zaplanowane na lata 2019 i 2020 zostały zarezerwowane. Nikt nie wierzył, że firma Soller stworzy samochód niezależny od technologii konkurencji — a jednak!

Dwuletni plan producenta został wykonany na piątkę z plusem, ale czy można tu mówić o rynkowym sukcesie? Połowa wolumenu na rok 2019 została zakupiona przez Federalną Służbę Bezpieczeństwa, co nie wyklucza, że każdy następny egzemplarz również trafi do przedstawicieli rządu.

Aurus celuje wysoko i już niebawem zaprezentuje Senata szerszej publiczności. Producent planuje zbierać zamówienia od klientów indywidualnych w pierwszym kwartale 2019 roku, a cena ma się zaczynać do 10 mln rubli — około 572 tys. złotych.

Europejska premiera w marcu na Geneva International Motor Show w przyszłym roku może być interesująca. Choć producent ma już pełną listę zamówień, to kto wie, może Senat przyciągnie nowych klientów. Jedno jest jednak pewne — samochód przypominający z wyglądu wszystkie znane nam dotychczas limuzyny, na pewno nie zrzuci z luksusowego tronu liderów o dobrze ugruntowanej rynkowej pozycji.