Statystyki rowerowe są interesujące – w godzinach szczytu, w miastach, tego typu jednoślady stanowią 10% wszystkich pojazdów na drodze. Innymi słowy, w ciągu godziny zauważymy nawet 30 rowerów więcej niż w poprzednich latach. Może właśnie dlatego ponad 4500 rowerzystów zostało poszkodowanych na drogach w 2016 roku.
Jak dowiadujemy się z informacji dostarczonych przez policyjne statystyki, aż 6,1% wypadków spowodowanych jest przez osoby poruszające się na rowerach. Co ciekawe, wyprzedzają one motocyklistów (2,8% zdarzeń drogowych) – powszechnie uważanych za grupę wysokiego ryzyka.
Zobacz też: Czasowe wycofanie aut i motocykli z ruchu znów będzie możliwe?
Niewiele osób zdaje sobie sprawę, że szkody wyrządzone przez rowerzystę są objęte odpowiedzialnością cywilną. Oznacza to, że jeśli porysujemy komuś auto podczas poruszania się jednośladem, musimy za to zapłacić. Z naszej kieszeni ściągnięte zostaną też koszty ewentualnego leczenia potrąconych przez nas przechodniów. Nie wspominamy nawet o szkodach niematerialnych – mówimy tu o kilkudziesięciu tysiącach złotych.
Dlatego też warto zastanowić się nad zakupem polisy OC, analogicznej jak dla właścicieli samochodów. Wtedy też ubezpieczyciel pokrywa koszty leczenia jak i ewentualnych napraw. Można też połączyć pakiety i wpłacić składkę na poczet pokrycia kosztów leczenia. Na chwilę obecną tylko dwa towarzystwa ubezpieczeniowe oferują pełny pakiet dla rowerzystów. Rozwiązaniem może być wykorzystanie wyszukiwarki ubezpieczeń.
